Od piątku Główny Inspektorat Transportu Drogowego przejmie obsługę fotoradarów. Początkowo będzie ich 75, ale jeszcze w tym roku inspekcja chce kupić 300 kolejnych urządzeń.
Z początkiem lipca GITD zyska uprawnienia do wystawiania mandatów za przekroczenie prędkości.
Jak poinformował PAP rzecznik GITD Alvin Gajadhur, obecnie Inspektorat dysponuje ponad 800 masztami (zawieszane są na nich fotoradary) przejętymi od Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad oraz policji, natomiast samych fotoradarów jest 75.
Rzecznik poinformował, że w drugiej połowie roku GITD może rozpisać przetarg na 300 nowych fotoradarów. Ponadto na najbardziej niebezpiecznych skrzyżowaniach ze światłami mają być zainstalowane rejestratory wjazdu na czerwonym świetle.
Od najbliższego weekendu fotoradary, które są w dyspozycji Inspekcji Transportu Drogowego, będą pracować w systemie ciągłym - 24 godzinnym. Zdjęcia kierowców i pojazdów przekraczających dozwoloną prędkość mają być przekazywane drogą elektroniczną do inspekcji, która wystawi kierowcom mandaty. GITD będzie miał na to 180 dni. Do tej pory służby musiały to zrobić w 30 dni.
W strukturze Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego powstało Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym, które ma odpowiadać za automatyczny nadzór.
Do tej pory Inspekcja Transportu Drogowego nie kontrolowała samochodów osobowych (z wyjątkiem taksówek). GITD przejmuje obsługę fotoradarów na podstawie nowelizacji Prawa o ruchu drogowym
Zastanawiam się kiedy nasz kurwa ukochany i mądry spec od drutowania i wręcz represjonowania kierowców wymyśli że każdy samochód będzie musiał mieć na polskich drogach czarną skrzynkę na bazie GPS. Co jakiś czas na spowiedź do krokodyli i jebanie za każdy przekroczony kilometr w ciągu miesiąca...
Jak pomyślę o czym Lem pisał 30 lat temu a co wydawało się nieprawdopodobne, to taki scenariusz wydaje mi się jak najbardziej możliwy.
Takiego jebania na drogach ja u nas nie ma w całej Europie. Podobnie jak tak gównianych dróg.
P.S. Jebał pies krokodyli. Jak ktoś chce jeździć po 24h na dobę to jeździ. Jak ktoś chce ładować po 36 ton zamiast 27 też ładuje.
Na przeładunek - prosty sposób omijasz stałe punkty kontroli - po prosty CB radio rulez.
A na jazdę 24h na dobę - też można tylko więcej kombinacji no i specyfika firmy musi na to pozwalać. A magnes jest na wyposażeniu każdego TIRa
Panowie nie wiem o co te krzyki ( tzn wiem ogólnie o fotoradary ), ale jeśli chodzi akurat o te, które rejestrują przejazd na czerwonym świetle to jestem całkowicie ZA, bo codziennie widzę kompletny brak "szacunku" dla tego światła. Rozumiem, że czasem zdarzy się przelecieć pod sygnalizatorem w momencie zmiany żółtego na czerwone, ale gdy widzę, że zapala się czerwone, a gościu, który ma 30m do świateł najnormalniej przelatuje bez najmniejszego zawahania to szlak mnie jasny trafia. Może takie fotoradary wyrobią wreszcie w ludziach nawyk, że w momencie zapalenia się żółtego światła naciska się na hamulec a nie na gaz. Inna sprawa, że na tych skrzyżowaniach ktoś wreszcie będzie musiał poustawiać odpowiednio do dozwolonej prędkości długość żółtego światła, bo 2 sek. żółtego to trochę za mało nawet jak na 50km/h.
4x4BKF, bo nasz kraj i jego służby nastawione są na gnębienie małych przedsiębiorców. Mandaty za byle gów.. Np. kolega ostatnio dostał mandat ,że jechał na pozycyjnych zamiast na mijania . Był dzień super widoczność. Wystarczyło upomnienie ,ale niestety mandat musi być :roll:
Motyla noga! Edytowałem ten wpis bo dostałem od admina ostrzeżenie za kilkakrotne użycie słowa brzydkiego.
Edytowałem, bo bez tych słów "brzydkich" nie mogę autoryzować wpisu.
Polecam koledze przejażdżkę między Radomiem a Kielcami i szczególne przyjrzenie się światłom na obwodnicy Szydłowca.
Jeździłem ostatnio wielokrotnie żadnego problemu nie zauważyłem.
Zgadza się z kowalem że to dobry pomysł.
Bo w Warszawie to aż się włosy jeżą na głowie. Przejeżdżanie na wczesnym czerwonym to już nic w porównaniu do tych co maja totalnie światła w dupie i jak nic nie jedzie to potrafią skorzystać z okazji.
a może wprowadzić migające zielone, tuż przed zmianą na żółte?
Proponuję się przejechać centrum Bełchatowa.
Na jednym ze skrzyżowań dołożono (chyba w tym roku, bo wcześniej nie pamiętam), pewnie w celach testowych, ale z moich obserwacji się sprawdza, pewne cudo.
Jest to - sekundnik!
Jak jest zielone, odlicza od 20 w dół, na 3 sek przed zmianą na żółte cyferki znikają.
Żółte, czerwone.
I znów odlicza od 20 w dół, na 3 sek przed zmianą na żółte cyferki znikają.
Żółte i zielone.
Tak w kółko.
Cyferki są to zielone LED, mieszczą się na wyświetlaczu wielkości standardowego światła w sygnalizatorze, dołożone po lewej stronie światła czerwonego.
Widoczność tego nawet w słoneczny dzień jak hu hu.
Jak dojeżdżam i widzę np. 5 sek na wyświetlaczu a mam te 150m to na luz i spokojny dojazd. Jak cyferki znikają, wrzucam bieg i już czekam na zielone.
ITP.
Z moich obserwacji - prawie wszyscy tak robią. Jak jest czerwone to nikt się nie stresuje ile jeszcze, a jak ma zielone to nie panikują czy zdążą. 9/10 kierowców rusza równo z zielonym, nikt nie zasypia itp.
Taki pomysł na każdym skrzyżowaniu w PL!!
Była O1 kombi ALH++ 150/340
Obecnie Pyzio 206 1.4HDi+ ~90/200
Polecam koledze przejażdżkę między Radomiem a Kielcami i szczególne przyjrzenie się światłom na obwodnicy Szydłowca.
Jeśli masz na myśli to skrzyżowanie, gdzie światła reagują na podjeżdżające z boku auta to niestety wina tego kto to zaprogramował w ten sposób. Dawno tamtędy nie jechałem ( jeździłem przez Rawę Maz, Inowłódz, Opoczno, Żarnów ), ale jeśli od dobrych 7-8 lat nikt tego nie przeprogramował, to tylko świadczy o tym, że nie tylko kierowcy olewają światła...
Podobna sytuacja była na Gierkówce gdzieś za Mszczonowem. Też skrzyżowanie, ograniczenie chyba 70km/h, a żółte światło trwało jakieś 2 sek, co oznaczało, że na czerwonym potrafiło przelecieć po 5-6 aut, bo zwyczajnie nie zdążyły zahamować. Ale ostatnio jak jechałem to już było to poprawione...
Jeździłem ostatnio wielokrotnie żadnego problemu nie zauważyłem.
To polecam się koledze przejechać w nocy kiedy jest mały ruch.
Światła mają wykonaną chyba przez uczniów Zespołu Szkół Elektronicznych instalację akomodacyjną. Czyli przystosowującą się do natężenia ruchu.
I tak np. lecę w nocy i z kilkuset metrów widzę że zapala się światło żółte na ok. 0,5 sek a potem czerwone na max 3-4 sekundy a potem zielone.
I jak myślisz co robi większość kierowców którzy jeżdżą tam non stop?? Oczywiście zapier... na żółtym i czerwonym licząc że jest to to właśnie czerwone, które zaświeciło się tylko na chwilę.
Kierowcy osobówek zapieprzają bo mają 120-130 na blacie, a kierowcom TIRów nie chce się bujać od zera 42 tonowego zestawu.
ja dziś w nocy "przejechałem" na takim kilku sekundowym czerwonym. żółte zauważyłem, ale tuż przed skrzyżowaniem i mignęło mi jeszcze czerwone. myślę "q...a!" i myk gały w lusterko a tam zielone. musiałem się zatrzymać i poobserwować o co kaman. normalna jazda na takich sekundówkach nie jest możliwa, chyba że zna się to miejsce i wiadomo czego można się spodziewać po takim wymyśle drogowców. dobrze, że to była droga gminna i noc, to ruch żaden i ew. widać światła innego pojazdu że jedzie.
Black Pearl, Elegance & RS LOOK
@ by Tune-up Gdańsk
TDI VP++ i jeszcze rośnie
Antek
4x4BKF, bo nasi napewno przedobrzyli, 5 lat jeździłem po IRL, a tam na każdych światłach, nawet na osiedlu przy wyjściu z kościoła są pętle i całkiem dobrze to działa, do pracy często jeździłem wcześnie rano i dojeżdżając do krzyżówki paliło się czerwone, wystarczyło przejechać przez pętlę, noga z gazu i zanim człowiek do świateł dojechał już miałem zielone
Komentarz